Simargł, mój ulubiony bóg z mitologii słowiańskiej, czasami był wyobrażany jako skrzydlaty pies, a czasami jako kobieta z głową psa. Strzegł plonów, więc oczywiście mam też skojarzenie z Marzanną, chociaż Simargł prawdopodobnie przywędrował na Ruś, a potem do Polski, z Iranu. Był też strażnikiem Drzewa Życia. Oczywiście wyobrażenia bóstw w postaciach psich były pozytywne - bo jak inaczej? :) Człowiek nie ma lepszego przyjaciela niż pies.
To moja interpretacja Simargła. :) Pies z Crafty Individuals, a skrzydła nie wiem skąd, bo mam tylko odbitki z wymiany, ale kojarzą mi się z Carmen Verandą? Kolejny błąd w tym roku - skrzydła przykleiłam do góry nogami, i to mimo że miałam zdjęcie przymiarki przed sklejeniem.
Z mixed mediów użyłam mgiełek, crackle accents, mikrokulek w paście i pasty pękającej, embossingu na gorąco (embossowałam tekturkowe okulary) oraz białej ecoliny. Okulary tekturkowe pokolorowałam markerami w ombre i wyembossowałam holograficznym pudrem.
Pracę zgłaszam na wyzwanie Crafty Animals :)
Fabulous background and doodled dog stamp-the wings look great upside down
OdpowiedzUsuńCarol x
Świetny ten pies, a okulary ma rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńFantastyczne wyobrażenie :)
OdpowiedzUsuńFajny pies. A pomyłka zaowocowała ciekawym efektem.
OdpowiedzUsuńMieniące elementy świetnie dopasowałaś:) I łapki odbite są urocze 😀
OdpowiedzUsuń