Tło to papierki raczej nie z żelka - tylko niektóre są z żelka, część to papiery, które dostałam od dziewczyn, część moja, część to stara książka, a na to farbki akrylowe i stemple. Nie mogłam wydrukować cudnych papierów Karoli Osuchowskiej, bo ciągle mam niewymieniony toner w drukarce. Digi to Sweet November Stamps. Roślinki wyembossowałam czarnym pudrem (z brokatem, sic!) i pokolorowałam rozcieńczoną mgiełką, bo nie mogłam znaleźć akwarelek.
Cytat bardzo pasuje mi do mojej błękitnej Krecinki, która była maleńka, 190g, miała kifoskoliozę, mikroftalmię, była niewidoma, a mimo to została alfą dużego stada i rządziła tam bezkrwawo, w ogóle bez przemocy. I miała posłuch! Jej przewodniczką była Mysza, która prowadziła zawsze Krecinkę. Bez niej Krecinka nie skoczyła nawet z kuwety na podłogę. Szczury nie dyskryminują i nie odrzucają niepełnosprawnych członków stada.
Wpis zgłaszam też na ScrapElektrownię, tydzień 16.
I na wyzwanie na Sweet November Stamps, gdzie w kwietniu jest temat Story.
PS. Zakładka wygrała wyzwanie!
Mysia jest cudna, zakładka świetna.
OdpowiedzUsuńA historia o szczurzej przewodniczce - niebywała i bardzo budująca.