Stempel chciałam zrobić z tektury, ale okazało się, że mi nie pasuje do pracy. Te gwiazdki też nie pasują (część zdrapywałam i nakładałam ponownie mgiełki, bo za diabła nie pasowały!), ale takie wyzwanie, więc być muszą. Zrobiłam je z naklejek.
Digisek z Faeryink, wreszcie miałam okazję, żeby go użyć!
Do tła używałam gessa, pasty pękającej, białej ecoliny i mgiełek. Dwie gwiazdki - te zielonkawe - to halloweenowa grit paste. Przy okazji wywaliłam kolejne media, których nie zużyłam do końca, a mimo to wyschły na kamień, to niefair! To znaczy, że się przepłaca za zbyt duże opakowania. Przetrwały tylko pasta pękająca i grit paste - obie distress.
Praca leci na styczniowy CCC, temat: Paint or Ink / Splatters.
Z papierem ryżowym tak już jest, że trzeba sobie znaleźć swój sposób na te brzegi. Piękna praca.
OdpowiedzUsuń