No i cóż mogę Wam napisać. Prawdę mogę jedynie. ;) A prawda jest taka, że nie tylko nie jest lepiej, ale jest gorzej. Opiekunka zaraziła mnie infekcją. Dla niej to było niegroźne i nie przeszkadzało jej w pracy, a ja znowu otarłam się bezpośrednio o śmierć. Przy niskiej odporności i hipotonii mięśniowej nie ma czegoś takiego jak zwykła infekcja. To zawsze jest ciężka choroba wymagająca antybiotyków, sterydów (nawet jeśli to infekcja wirusowa!), monitorowania oddechu i koflatora, którego ja niestety nie posiadam, więc dla mnie kaszel jest jeszcze bardziej niebezpieczny. Tym razem było o tyle ciężko, że w domu miałam tylko antybiotyk, którego nie powinnam brać - doprowadził mnie prawie do zapaści. Gdybym miała zapas doksycykliny, zaczęłabym ją brać od razu i mój stan nie byłby tak ciężki. Ale nie miałam, a na wizytę lekarską musiałam długo czekać. I o ile infekcja jest już prawie pod kontrolą, o tyle moje serce może się zatrzymać w każdej chwili. Niestety w eds6a nie można podawać potasu dożylnie, a doustnie wchłania się tylko w niewielkiej części, więc ten stan trwa dużo dłużej niż u osoby zdrowej, u której mija po podaniu kroplówki.
Bardzo Was proszę - zawsze, ale to zawsze zakładajcie maseczki, jeśli jesteście choćby lekko przeziębieni. Ratujecie tym życie innym ludziom!
Tak więc mój słoiczek niestety nadal jest pusty. ;(
Za to dziś zabrałam się za układanie wykrojników. Segregatory u mnie nie zdały egzaminu - miałam w nich stemple i było to bardzo niewygodne, więc widziałam, że to musi być coś wygodnego, prostego i niezajmującego zbyt dużo czasu. Żadne wkładanie w folijki nie wchodziło w grę. Kupiłam 20 mat magnetycznych i 20 beermat. Ponaklejałam maty na beermaty już jakiś czas temu. Dziś posegregowałam wykrojniki i poukładałam na matach. Byłam przekonana, że mam duży zapas mat! Tymczasem okazało się, że 20 mat nie zmieściło nawet połowy wykrojników! To dziwne, bo miałam ich zaledwie jedno nieduże pudełko! Poukładałam tyle, ile się dało, i poustawiałam maty w pudle. Muszę zamówić kolejnych 20 mat!
Poukładane wykrojniki wyglądają tak:
Teraz będzie mi łatwo przekładać maty i wyjmować pojedynczo z pudła. Jest całe mnóstwo miejsca na maty, starczy mi na lata!
Przy okazji odłożyłam wykrojniki powtarzające się albo te, z których nie będę korzystać. Dziś lub jutro trafią na Allegro i będzie je można kupić
tutaj.
ja też ostatnio zrobiłam porządek ze swoimi wykrojnikami:) super pomysł i często porządek uświadamia nam dopiero co tak na prawdę posiadamy ��
OdpowiedzUsuńTeż mam maty magnetyczne na beermacie. Ale mam je w segregatorxe.
OdpowiedzUsuńteż wykrojniki mam na macie, już dwa pudła i nie jest to przy takiej ilości wygodne :). Maseczki natomiast to temat rzeka, ciągle jeszcze budzą zainteresowanie i zdziwienie. A powinno to być normalne. W mojej pracy codziennie narażam się na wirusy obcych ludzi kaszlących i kichających na wszystko co ich otacza
OdpowiedzUsuńDla mnie to super rozwiązanie, bo tylko przekładam i wszystko widać. I może ich nawet być dużo, mam zapas miejsca w pudle ;)
UsuńDla mnie szokujące jest to, że ludzie lekką ręką szafują czyimś życiem, tak, o, skazują kogoś na śmierć, a w najlepszym razie na zagrożenie życia i cierpienie. ;( Jak komuś coś takiego może w ogóle przyjść do głowy?!
Rewelacyjnie ułożyłaś wykrojniki, podziwiam...moje luzem w pudełkach, niestety w moim przypadku układanie się nie sprawdza nie mam do tego cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńA co do maseczek,tak ludzie o tym nie myślą a powinni...ale to długi temat. Przytulam Cię mocno i posyłam moc pozdrowień!
Ja lubię układać. Ale nie wszystko. ;> Wykrojniki mi się super układało, ale już inne scrapowe przydasie leżą na podłodze i nie mam na nie siły. ;(
UsuńTeż w taki sposób przechowuję wykrojniki.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i pozdrawiam serdecznie.
Ja już od ponad roku trzymam tak wykrojniki i to duzo ułatwia , latwo znaelźć to czego się szuka:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Ci życzę :)
Trzymaj się :) wiem co przeżywasz...jestem z Tobą :)jutro będzie lepiej :) całuski...
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę chociaż łatwo nie jest. Ściskam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten sposób przechowywania wykrojników, sprawdza mi się świetnie od lat :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Daga :*
świetny organizator
OdpowiedzUsuńu mnie póki co wykrojniki nie doczekały się swoich mat, siedzą w oryginalnych opakowaniach w pojemniku ;)ale przymierzam się do takiej organizacji jaku Ciebie. zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest już nieco lepiej pod względem zdrowia. I oby ta infekcja nie trwała długo.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój sposób uporządkowania wykrojników. Mam album, ale nie jest jednak najlepszy, a potrzebuję trochę czasu, aby wzmocnić magnetyczne arkusze - są za miękkie.
Tak, dlatego podkleiłam je beermatą. Myślałam na początku, że to będzie nadal za lekkie, ale teraz jak są w pudle, to jednak się sprawdza. ;)
Usuńno niestety, my staramy się nigdzie nie chodzić jak jesteśmy chorzy, a niestety nie wszyscy mają tego świadomość. Życzę Ci sił. Podziwiam wykrojniki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają wykrojniki na takich matach a i słoiczek piękny :) Życzę dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńWykrojniki na matach to chyba najlepszy sposób ich segregacji, Twoje wyglądają świetnie. Życzę dużo sił :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i dużo sił!
OdpowiedzUsuńWykrojniki na matach są najwygodniejsze :)
ja ma wykrojniki w oryinalnych opakowaniach i drugie w koszulkach z matami magnetycznymi te bez opakowań, mam nadzieję że już wydobrzałaś
OdpowiedzUsuń