środa, 18 września 2019

Takie tam drzewko :)

Dawno już nie miałam takich problemów ze zrobieniem zdjęć - zawsze są problemy, bo mimo że niby jest lato, od paru lat latem też jest za ciemno, słońce ciągle za chmurami. Dziś było ciemno od rana, lało, nawet w samo południe zdjęcia wychodziły nieostre i z kolorami wziętymi całkiem z sufitu. Ale kilka się zrobić udało. Najlepiej wychodziły te robione na zabałaganionym biurku w sypialni, gdzie nie mam nawet jak ustawić tła czy czegokolwiek. Pokażę Wam potem, jak to wyglądało, to śmiechniecie. :)


To pierwsze zdjęcie, jakie wyszło, czytaj: pokazało tę pracę najbliżej temu, jak ona faktycznie wygląda. Co prawda nie widać, że masa elementów jest metaliczna, ale kolory są odtworzone dość wiernie. Dopiero jak to wyszło, zaczęłam kombinować z tłem, ale że nie było miejsca, a papiery były mniejsze niż A4, to i tak musiałam ciachać:



Tak to wygląda i ogólnie tyle mam miejsca na robienie czegokolwiek. Czasami nawet mniej, bo wszystko muszę mieć pod ręką, żeby nie wstawać, więc wszystko, co potrzebne, od razu kładę na biurku. Klawiatura oczywiście wtedy z biurka wylatuje, więc odpada możliwość pisania. :)


Pracę wstępnie planowałam zrobić na wyzwanie jesienne z rudą kitą, ale nic z tego nie wyszło, bo okazało się, że dziewczynce ruda kita nie pasuje za skarby świata. :) To była szybka kartka, zrobiłam ją w "tylko" jeden dzień, ponieważ nie musiałam praktycznie wyciągać mediów ani kolorować. I tło, i wszystkie wycięte elementy to pozostałości po zabawie z monoprintingiem jakiś czas temu. Poza tłem, buźką i łapkami wszystkie elementy są wycięte ze zwykłego papieru z drukarki, na którym czyściłam wałek. Tak, to są śmieci, które zatrzymałam, bo a nuż... :)


Sięgnęłam po wykrojnik składany, bo po meduzie obiecałam sobie, że wreszcie zacznę ich używać. Dotąd używałam niemal wyłącznie wykrojników tłowych - ramek, serwetek itp. Nie umiem używać wykrojników, które mają być główną ozdobą kartki, przez co całe mnóstwo takich wykrojników leży od bardzo dawna w pudle. Tylko raz złożyłam wykrojnik sówek i było to tak wyczerpujące fizycznie i psychicznie, że potem nigdy tego nie powtórzyłam. Teraz wybrałam łatwy wykrojnik, żeby się nie denerwować. ;)


Przy okazji odkryłam, że jeśli podłożę wykrojnik pod papier ostrzem do góry, to element się wytnie w lustrzanym odbiciu. Odkrycie roku! :) Drzewko mam odwrotnie, ale już nie mogłam wyciąć go ponownie, bo nie da się powtórzyć plam powstałych w monoprintingu. Cóż, i tak nikt nie zauważy. :P


Po wycięciu wszystkiego zaczęłam się bawić z kolorowaniem. Twarz i dłonie pomalowałam promarkerami i to było jedyne kolorowanie tym razem, bo reszta elementów miała już swoje plamy - w monoprintingu używałam tym razem wyłącznie farb akrylowych. Obrysowałam prawie wszystkie elementy czarną poscą (tzn. te, które tego potrzebowały). Drzewku dorysowałam trochę faktury i nastemplowałam pismo. Border obrysowałam miedzianym touch penem, dodałam też trochę białej poski. Miałam z nią problemy, raz pisała bez problemów, raz nie chciała. Np. na włosach żaden biały żelopis pisać nie chciał, chociaż to taka sama farba akrylowa jak na reszcie elementów.


Musiałam jakoś pozakrywać białe rogi tła, na które skarżyłam się w poście o monoprintingu, więc na dole odbiłam stempelek brzegowy, a na górze nakleiłam border z zestawu z jednorożcem. Dorysowałam czarne farfocle po bokach. Ponaklejałam wszystkie elementy. Na wszystkie 3 serduszka nałożyłam holograficzny glitter pen Vivy.


Dość długo zastanawiałam się, czy w ogóle dodawać jakiś napis, czy białe tło napisu nie zepsuje efektu. Najbardziej pasowałoby mi wydrukować napis na takim samym tle jak górny border, ale to było niemożliwe. Ta kartka już była pocięta, a poza tym nie wiem, czy drukarki umieją drukować na metalicznych farbach akrylowych, w dodatku fakturowanych? Wałek dał taki efekt, jakbym złożyła kartkę po pomalowaniu i złączyła mokrą farbą.


Faktury ta kartka ma sporo. Przede wszystkim mocno się mieni - taki niesamowity efekt daje miedziana farba metaliczna na tle. Są nią zrobione kropki, a poza tym tu i ówdzie wytarłam wałek. Błękitna farba na tle też jest lekko metaliczna. Z kolei ta fioletowa wyszła, jakby była zamszowa. W dotyku sprawia wrażenie wytartego zamszu. Z kolei glitter pen jest chropowaty. Bardzo to wszystko miłe dla dotyku i dla oczu. Ta praca i poprzednia, z domkami, działają jak gniotki dla aspich - można patrzeć godzinami, jak się mienią, co fantastycznie uspokaja. Normalnie mam do tego długopis, w którym w wodzie przelewa się tęczowy glitter, ale te prace też się sprawdzają. :D To powyższe zdjęcie zrobiłam, żeby pokazać, jak wiele jest tam metalicznych elementów. Wszystkie kropeczki są metaliczne, ale pod tym kątem zaświeciły się tylko te na dole. Monoprinting zaskakuje - za to lubię media. :)

Ostatecznie wybrałam cytat z Dawida Grosmana, z książki, której akurat nie czytałam, "Wchodzi koń do baru". Opis brzmi ciekawie, a kiedyś recenzowałam świetną książkę autora "Kto ze mną pobiegnie", więc może i ta będzie dobra.




***
Pracę zgłaszam do lipcowego wyzwania u Hubki - rośliny :)


17 komentarzy:

  1. Świetnie wygląda i się mieni fajnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Daga to jest wspaniała kartka w nieosiągalnej moim wyobrażenie technice.Urzekła mnie.A albumy też kiedyś zaczniesz robić, może spróbuj od takiego prostego jak ten portfelik z jedną kartą, (dzięki za odwiedziny) albo taki który robiłam z jednej kartki - tez u mnie znajdziesz link do mojego tutka.Pozdrawiam bardzo gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Pewnie masz rację, że zacznę, ale wtedy nie będę miała wiele do gadania. :D Swoich zdjęć niemal nie mam, a jak mam, to wklejam do smasha, nie do albumu, więc album robiłabym dla bliskich, dla przyjaciół, więc też pod ich potrzeby. :) Pierwszy na pewno będzie dla mojej najlepszej przyjaciółki i jak ją znam, to na zdjęcia i pamiątki podróżne. Formę będzie trzeba dostosować do liczby zdjęć i pamiątek. :) Już się chyba zaczynam tym jarać, chociaż jeszcze niczego nie planuję. :D

      Ale kusi mnie ten z jednej kartki. Mogłabym jej zrobić taki tylko z naszymi wspólnymi zdjęciami. :)

      Usuń
  3. Genialna kartka, jesteś bardzo kreatywna. Przesłanie, jakie niesie ze sobą ta praca, jest mi bardzo bliskie. Kocham naturę, kocham drzewa. Tyle ich wycinają. Ostatnio znów wycieli w bloku naprzeciwko wiele drzew, powiem Ci, że to przeżywam, to naprawdę smutne. Natura to życie, a tylu ludzi jakby o tym zapomniało. Także biję brawo, bo kartka przepiękna, a do tego z bardzo ważnym przesłaniem. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej dzielnicy jest to samo. :( Wycięli prawie wszystko, w przestrzeni między budynkami prawie już nie ma zieleni, wszystko zniszczyli. Przez to nie ma już ptaków śpiewających, nie ma wróbli, mazurków, są tylko agresywne wrony, inne krukowate i sroki. :( Tylko jeden deweloper zachował rozsądek i zamiast wyciąć drzewo, przesadził je. Aloe zrobił to z własnej woli, władze dzielnicy mają to gdzieś. :( Jestem tym przerażona. :( Jedyny plus, że to nie ja będę się dusić za 30 lat, tylko ci, co to robią, i ich dzieci. Szkoda, że przy okazji też niewinne zwierzęta.

      Usuń
  4. Masz fantastyczne pomysły a Twoje przesłania są po prostu piękne...uwielbiam naturę...a tu tyle złych uczynków ludzie jej czynią, to smutne...wycinki drzew to już wszędzie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialna! Świetnie użyłaś media, a na filmiku najlepiej wszystko wygląda :) Poza tym piękny tekst, bardzo mi się podoba. Co do robienia zdjęć - mam podobnie, także jestem czasami niezadowolona, bo światło nie takie (robię przy swietle dziennym), a to tło beznadziejne. Najgorzej jest mi fotografować prace wiszące-chce je prezentować jak wiszą na ścianie, a tam "słońce nie dochodzi" i od razu wiem, że będę miała pod górkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna kartka a napis wymiata , super , że go dodałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna! I bardzo podoba mi się napis.
    Niestety, zaczęła się nieprzyjazna robieniu zdjęć pora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze rewelacyjne tło! Hasło i motyw graficzny pięknie do niego pasują :-) Podziwiam Twoje oryginalne prace :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała!!! Absolutnie wszystko mi się w niej podoba! Wrzucona do wyzwania:-D Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna kartka, cudownie się ją ogląda. A przesłanie jest tak głębokie i poruszające...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dagmara, piękna praca. I tyle mediów w niej użyłaś, o których nie słyszałam. Cudowna kolorystyka, niesamowite przesłanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna praca! Zastanawiam się jak to jest z tym odbiciem lustrzanym po wycięciu wykrojnikiem, prawa strona przecież zawsze będzie wyglądać tak samo chyba, że ja źle układam kanapkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanapki nie zmieniałam, tylko wykrojnik podłożyłam od spodu. Gdybym położyła go od góry, to gałązka byłaby z drugiej strony i zmarnowałby się spory kawałek papieru, którego już bym nie wykorzystała, bo był wąski i długi. Za dużo mnie to kosztuje, żeby zmarnować choć skrawek. :)

      Usuń
    2. Weź jakiś nieregularny papier i wytnij coś najpierw od góry, a potem od dołu, będziesz mieć lustrzane odbicie. Jak przyłożysz od góry, będziesz mieć tę dłuższą gałązkę po lewej stronie, jak we wzorze. Jak przyłożysz od dołu, będziesz mieć tak jak ja. Poza tym czasem się wykrojnik nie mieści od góry, tylko od dołu. :)

      Usuń
  13. Uwielbiam te Twoje prace, które nie wychodzą tak jak chciałaś, bo nie są tworzone głową, ale sercem i rękami... ręce tworzą to co czuje serce :) Cytat jak zawsze w samo sedno <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!