środa, 17 listopada 2021

Wyzwania listopadowe

To moje pierwsze listopadowe prace. Nie jest dobrze, czuję się coraz gorzej, wypadłam z kilku wyzwań i dawno nie było tak, żebym przez miesiąc nie była w stanie nic zrobić. Ale w końcu się udało!

Pierwsza praca na wyzwanie w Imagine That. Gdybym musiała odpuścić to wyzwanie, byłabym rozczarowana, bo ten digis jest wyjątkowo w moim stylu - uwielbiam takie! Uwielbiam, kiedy w różne okoliczności świąteczne włączane są psy albo szczury. Tu mamy 4 urocze psiaki. <3 No cudo! Aczkolwiek muszę przyznać, że digis wyjątkowo trudny do kolorowania - sierść, karoseria, choinka - wow, wszystko, czego nie umiem. :)


Listopadowe wyzwanie w Outlawz też nie należy do najłatwiejszych w tym miesiącu - digis Sheepskiego cudny, ale też trudny do pokolorowania. Kwiatów też nie umiem kolorować. Jak by się tak zastanowić, to niewiele umiem kolorować. :D W dodatku przez ten miesiąc autentycznie zapomniałam, jak się koloruje, cieniuje itd. Na tym polega demencja naczyniowa - jak nie powtarzam czynności często, to zapominam, jak je wykonywać. :( 

Czerwony to nie mój kolor, więc mój Mikołaj ma niebieskie ubranko. Czapkę gdzieś posiał. ;> Anturium za to niesie dla kogoś, dla jakiegoś ogrodnika, pod choinkę. ;)

Oba tła to mgiełki na białym gessie i stemple distress oxide, których nie znoszę, bo nie schną i potem brudzą wszystko, co widać i tutaj. Poza tym rozmazują cały wzór - ale po wyschnięciu dopiero, zaraz po odbiciu jest bardzo ładny. Polecicie mi jakieś inne tusze, żeby te zielone gałązki były odbite dobrze i nierozmazane?

Do tego lekki dodatek mixed mediów typu glitter pen, przezroczyste kropki itp. 



2 komentarze:

  1. Nieustannie podziwiam Twoje umiejętności kolorowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Great card - love your background.

    Thanks for joining us for our Digi of the Month Challenge on the Imagine That Digistamp Blog.

    Helen x

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!