poniedziałek, 14 stycznia 2019

Dom jest tam gdzie serce

Dziś nie będzie elaboratu, bo mój stan się znowu pogorszył. Opiekunka przywlokła mi jakąś zarazę, nie mam gwarancji, że nie wrócę na SOR, z antybiotykiem problem, bo od początku grudnia ciągle wymiotuję i mam mocno ograniczone wszelkie leki, co też wpływa na nasilenie różnych objawów i zwiększa zagrożenie. Ale zrobiłam wczoraj kartkę! Pierwszy raz od 1.5 roku! Co prawda większość elementów zrobiłam już dawno temu, a teraz tylko je poskładałam, ale zawsze!

Było ciężko. Zaskakująco ciężko. To było tak wyczerpujące, że ubrania nadawały się do wyżymania, jakbym w nich weszła pod prysznic. Gorzej niż podczas menopauzy. Nie pamiętam, żeby robienie kartek aż tak wycieńczało fizycznie, ale najwyraźniej teraz tak właśnie jest.

Miałam problemy ze znalezieniem czegokolwiek. 1.5 roku przerwy i pozapominałam nie tylko, jakie przydasie mam, gdzie je mam, ale też jak używać niektórych i co robić! Już wcześniej obiecałam sobie, że będę dokładnie zapisywać, jak co robię, bo nie pamiętam prawie nic, praktycznie jakbym zaczynała od zera. Tylko że kiedy zaczynałam po raz pierwszy, nie miałam w domu zupełnie nic poza guzikami, wstążeczkami czy papierem, a teraz mam na czym polegać. Niemniej jednak rzeczywiście nie pamiętam niczego, nawet jak się robi - i jak sama robiłam! - mediowe tła. 

Tło, którego użyłam, miałam już gotowe. Kiedyś bawiłam się farbkami akrylowymi na zwykłej kartce z drukarki. Znalazłam tę kartkę, mocno zmiętoloną, i chciałam dokończyć zabawę wczoraj, ale na maski nie miałam siły, a tuszu do embossingu nie mogłam znaleźć! Tło więc zostało, jakie jest, nakleiłam je tylko na kartkę. 

Na kolorowanie stempli też nie miałam siły. Zamierzałam wykorzystać jakąś Tildę, jedną z tych pokolorowanych dawno temu, ale przy okazji wycinania domku za okładką książki znalazłam potworki zrobione równie dawno temu według tutka Courtney Diaz

Ponieważ wymyśliłam sobie, że napis zrobię z użyciem dyma, cytat musiał być krótki i bez polskich liter (czy dymo w ogóle można dostać z polskimi znakami diakrytycznymi?). A drewniane serduszko wygrzebałam z jakichś zakupów na ali, ktoś mi je dołożył jako gratis, myślałam, że nigdy ich nie wykorzystam. :)




Do zrobienia kartki zmobilizowała mnie zabawa u Hubki. Styczniowy motyw to okno/drzwi. Oczywiście zawaliłam, bo zapamiętałam dom, zamiast okien i drzwi, no ale dom ma drzwi, choćby i w domyśle, nieprawdaż. :)

A tu link do wyzwania styczniowego.


18 komentarzy:

  1. Dago, rewelacja! karteczka jest śliczna!uwielbiam taki styl! jeszcze bardziej doceniam, że dołączyłaś, bo widzę, ile trudu to Cię kosztowało....Dobrze robisz- dziel sobie robienie kartki na partie, pomalutku i działaj , na ile zdrówko pozwoli, bo wychodzi extra! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :) Tusz do embossingu znalazł się po fakcie, więc przynajmniej z tłami mogę spróbować następnym razem. :)
      Też lubię ten styl, tylko muszę się w nim podszkolić. :)

      Usuń
  2. Fajna :) podoba mi się ten styl choć sama w nim nie tworzę, ale lubię ten awagangardowy klimat, troche jak z bajki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go bardzo lubię. Zwłaszcza że mam teraz fazę na digi Vera Lane Studio, a do nich pasuje właśnie mediowe tło. Mam nadzieję, że do kolorowania też wrócę. :)

      Usuń
  3. Świetna kartka. Podziwiam za wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna kartka, taka inna, bardzo oryginalna :)
    A z tym niepamiętaniem i szukaniem to łącze sie w bólu - po przeprowadzce niczego znaleźć nie mogę i nawet nie wiem gdzie i czego szukać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to, to, to coś w tym stylu. W demencji nigdy nie wiesz, jaka wiedza zniknie następna, ani nie pamiętasz, co właściwie wiedziałaś. Jest tak, jakbyś cały czas robiła wszystko od nowa.

      Usuń
  5. Kartka super :) Życzę powrotu do zdrowia i sił :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna, pełna miłości kartka :)
    A pamięć niestety jest zawodna, ja ostatnio łapię się na tym, że nawet nożyczki przy tworzeniu położę obok i za minutę ich szukam bo się schowały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie sobie poradziłaś - Twoja kartka zachwyca.
    Nie wiem, czy to jakieś pocieszenie, ale ja mam krótsze przerwy w tworzeniu kartek, a i tak zapominam, gdzie co odłożyłam. Zwłaszcza gdy ostatnim razem postanowiłam (spontanicznie) zrobić sobie porządek... I w ten sposób szukanie tego, co jest mi w tej chwili potrzebne zajmuje mi więcej czasu niż stworzenie wymyślonej pracy...
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, praca ci wyszła. A po przerwie w tworzeniu to chyba każdy z nas tak ma , że nie wie co z czym i jak. Kiedyś robiłam dużo scrapów a teraz jak zaczynam jakis robić to zupełnie mi to nie idzie i nie wiem co z czy m mam połączyć. SUper obrazek stworzyłaś. Pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna kartka,bajkowy bardzo radosny efekr uzyskałaś. Super... Ja ciągle nie Piętak gdzie coś odłożyłam i chodzę i szukam, i niestety nie zawsze znajduje🤣. Dużo zdrowia..

    OdpowiedzUsuń
  10. Karteczka urocza jak z bajki...cudo! Wszystkiego dobrego ,pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna i oryginalna, lubię taki styl

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszy mnie, że działasz, mimo trudów. Świetną kartkę stworzyłaś, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kartka bardzo mi się podoba, bardzo kolorowa i radosna. Podziwiam za determinację, za to, że robisz mimo licznych problemów, że piszesz... Zdrówka życzę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki ogromne! Zawsze mnie cieszą Wasze komentarze. :) Robię kolejne kartki i piszę kolejną notkę od kilku dni. Prawdę mówiąc, przeraża mnie to, ile to teraz trwa i jak drenuje z sił. Ale przecież nie zrezygnuję, bo po co życie bez radości?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!