sobota, 14 grudnia 2019

Zabawa w elektryka - praca z lampką

Zielonekoty mnie zainspirowały wyzwaniem, w którym trzeba się było bawić w małego elektryka, więc postanowiłam spróbować. Trudno było zrozumieć, o co chodzi z tą taśmą cynkową, jak wszystko podłączyć itd. Taśma jest nieopisana, nie wiadomo, gdzie plus, gdzie minus, więc polegałam tylko na filmikach. I w końcu po filmie Pani Koszulowej zrozumiałam, co i jak!


Ale u mnie jak zawsze nic nie wychodzi tak jak innym. Co prawda lampka działa i świeci, ale nie tak jak u innych, że wystarczy nacisnąć na guziczek. Dioda zadjabła nie trzyma się i nie styka. Próbowałam ją naklejać różnymi taśmami i dociskać kawałkiem plastiku, ale to nic nie daje. Dioda świeci tylko wtedy, kiedy się ją dociśnie z tyłu w momencie naciskania guziczka, który uruchamia prąd. Na początku było z tym lepiej, ale kilka dni po zrobieniu wpisu dioda chyba przylega już słabiej i trzeba ją dociskać za każdym razem. Czym przyklejacie diody, żeby się dobrze trzymały i stykały?



Ten cały układ elektryczny robiłam na końcu, zaczęłam od samej pracy. Niestety nadszedł znowu ten okres w roku, kiedy jest bardzo źle, więc chciałam zrobić jakiś prosty wpis. Tło pochodzi z Polka Doodles, stempelek wróżki - ze strony Alicii Bel, a nietoperz to OddBall. Do kolorowania użyłam markerów alkoholowych. Do skrzydeł - Stickles.


Pierwotnie wycięłam w tle gwiazdki i podłożyłam papier brokatowy, tak samo w oknach domków. Potem stwierdziłam, że gwiazdek jest za mało, więc dokleiłam brokatowe. Największa gwiazdka to ćwiek. Domki pokolorowane distressem na mokro.


Nie obchodzę świąt i nie znoszę zimy, ale uwielbiam zimowe stemple i symbole, zwłaszcza literackie i pogańskie. Dużą frajdę mi sprawia robienie takich prac. Jednak w tym roku chyba nie będę robiła świątecznych kartek. Jeśli uda mi się wypisać kartki, które robiłam prawie rok temu na Robótkę, to super. Jeśli nie, będą na przyszły rok, a Was do Robótki zachęcam nieustająco!



Jeśli słyszeliście o podobnej kartkowej akcji dla dorosłych, dajcie znać! Dorośli nie mają opiekunów prawnych, ci najbardziej cierpiący, potrzebujący, najbardziej chorzy są pozostawieni sami sobie pod każdym względem. Jeśli jest jeszcze jakaś akcja wysyłania kartek świątecznych niepełnosprawnym dorosłym czy dorosłym pensjonariuszom DPSów, chętnie wezmę w niej udział. W najgorszej sytuacji są osoby z chorobami ultrarzadkimi, a ja tak niewiele mogę dla nich zrobić. :(


Jakoś dziwnie tym razem na zdjęciach ładnie wyszedł błyszczący i odbijający światło brokat, choć same zdjęcia nadal słabe, bo nadal ciemno (w samo południe!).




***
Pracę zgłaszam do wyzwań i zabaw:

(do 16.12)

(do 20.12)

15 komentarzy:

  1. Lubię tu do Ciebie zaglądać. Zawsze masz bardzo ciekawe wpisy i z wielką chęcią je czytam.
    Gdzieś na fb smignelo mi ogloszenie o wysyłce kartek, ale nie pamietam gdzie to było.
    Kartka podoba mi sie w obu wersjach.
    Powodzenia w wyzwaniach.

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie znów cudownie , zaskakujesz pomysłami :) Wspaniałości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Praca jest niesamowita! Nieważne, że trzeba coś tam docisnąć, ważne że świeci! Ja nie porywam się na takie trudne rzeczy, tak że pełen szacun! Dałaś radę i świetnie wyszło:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie jak zawsze pięknie i pomysłowo, podziwiam Twój talent ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszło rewelacyjnie! Bardzo mi się podoba pomysł, i wykonanie :) Kamieniczki są magiczne, a światełko wspaniale rozjaśnia :) Bylam na Twoim drugim blogu (już któryś raz odwiedziłam), chciałam zostawić komentarz, ale odmowa. Napiszę tu... Daga, wierzę i jestem dobrej myśli, że przed Tobą jeszcze niejeden piękny, wspaniały dzień - bez tych wszystkich niedogodności, i sytuacji podnoszących ciśnienie. Myślami jestem z Tobą. Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna kartka - też widziałam te świecące zestawy, ale nie podjęłam wyzwania, nietechniczna jestem ;) Twoja jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że to jak z matematyką - wcale nie trzeba mieć zdolności, to od nauczyciela zależy, czy wytłumaczy zrozumiale, o czym się przekonałam na filmiku Pani Koszulowej. To jest proste, kwestia położenia baterii plusem do dołu. Czy tam do góry, jak sobie ktoś wybierze, bo taśma nie ma + czy -. :) To łatwiejsze niż kolorowanie, shaker czy wycinanie baz, bo bazy wychodzą zawsze krzywe, co by się nie robiło, a to wychodzi zawsze dobrze, od pierwszego razu. :)

      Usuń
  7. Karteczka wyszła wspaniale:)
    Bardzo lubię świecące karteczki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudna! Dopracowałaś ją w każdym calu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fabulous card.Beautiful design,love it...Thank you for joining us at A GEM OF A CHALLENGE,hope to see you again
    Željka DT xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękna praca, bardzo mi się podoba pierwsza wersja 💕 dużo sił życzę i zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny raz Dagmarko kłaniam się nisko z podziwu. Zarówno ta z gwiazdkami jak i ta iskrzaca się są nieziemskie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kartka wygląda bajecznie, wszystko pięknie się mieni, a światełko dodaje nieodpartego urok u:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny pomysł. Nie trzeba dużej wiedzy z zakresu elektryki, aby stworzyć taką lampkę.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!