poniedziałek, 22 listopada 2021

Wyzwania listopadowe cz. 2

Lisa zaczęła organizować wyzwania progresywne na grupie Twistoon, co mnie ucieszyło bardzo, bo uwielbiam jej digiski! To już drugie wyzwanie. Szczegóły znajdziecie na grupie, link do freebie też, prace dodajecie luzem na grupie, ale opatrujecie je tagiem #twistoonprogressivechallenge. :) Wpadajcie koniecznie na grupę! Lisa jest świetną babką, wesprzyjmy ją, jak się da!

Na wyzwanie zrobiłam zakładkę dla przyjaciółki, która lubi jeździć na nartach i czytać. Zjeżdża stąd, żeby czytać oczywiście. :) Tło docięłam z Polka Doodles. 


Druga praca to wpis do mini art journala - na progresywne wyzwanie Kinda Cute. Pamiętacie, jak kiedyś robiłam prace inspirowane obrazami autystycznej dziewczynki? Wtedy zrobiłam mediowe skrzydła dla wróżek. Resztki papieru, jakie mi po tym zostały, wykorzystałam do wycięcia choinki. Wyszło drzewko w totalnie nieklasycznych kolorach, ale tak właśnie lubię najbardziej. :) Nakleiłam napis i białe pomponiki, malutkie, ok. 4-5 mm. 

Digisek to nie ten, który był udostępniony na wyzwanie, ale można dodawać prace z innymi digisami autorki, więc wybrałam szczurkową skarpetę. :) Udostępniony freebie z króliczkiem też jest uroczy, więc pewnie kiedyś też go wykorzystam.


Trzecia praca to znów zakładka na wyzwanie progresywne Stampers Delights. Całe szczęście, że w tym wyzwaniu można używać także innych digisów sdjpc, bo na choinkę bez jelonka nie miałam żadnego pomysłu. Wiecie, że u mnie z pomysłami najsłabiej. Z kolorowaniem też nie było łatwo, nawet powiększające okulary nie dają rady. :(

Trochę mnie zaskakuje, że do pokolorowania użyłam tylko 4 kolorów - czerwonego, żółtego, zielonego i brązowego. Ale markerów aż 18, w tym aż 9 samych odcieni brązu. Tak to jest z markerami właśnie - do jednego koloru potrzeba co najmniej 3-4 odcieni. 

Pozostaje mi dodać, że to cudowne tło to We Are 3. 


3 komentarze:

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!