piątek, 31 marca 2017

Tutorial na składaną karteczkę

Zachwyciła mnie kartka Jennie. Tym bardziej, że od dawna już chciałam zrobić kartkę składaną, ale nigdzie, naprawdę nigdzie nie mogłam znaleźć tutorialu. Nie wiedziałam nawet, po jakiej nazwie szukać. Obszukałam pop-up card, folding card, Z-card itd. I nie znalazłam. Poprosiłam znajomych na fb o pomoc w szukaniu - i oni też nie znaleźli.

A widzę na zdjęciach, że te warstwy mają jakieś przekładki, takie paseczki, które je podnoszą po otwarciu kartki. Potem zobaczyłam przecudną kartkę Malwinku  i wydało mi się, że tam tych przekładek nie ma. Postanowiłam więc spróbować bez nich, tym bardziej, że crazy dogs miałam już dawno w pogotowiu w 2 egzemplarzach (to wymaga drukowania w punkcie xero i pomocy opiekunki, więc tak, muszę planować takie rzeczy :)).

Więc będzie mały tutorialik, bo nie podoba mi się myśl, że takiego nie ma i że osoby podobne do mnie mają problem, żeby go znaleźć. Precz z ukrywaniem wiedzy. ;>

Tak więc potrzeba:
- 8 stempli (dowolne, jakie lubicie, najlepiej, żeby się nie powtarzały, ale jak się nie ma, co się lubi...)
- coś do kolorowania stempli (ja użyłam Distressów, Ecolin i ZIG Clean Color)
- klej kraftowy i dwustronna taśma klejąca (użyłam kleju Hobby)
- kostki dystansowe
- baza kwadratowa
- tasiemka albo wstążeczka
- 2 identyczne papiery (zaufajcie mi - jeden Wam nie wystarczy na te warstwy; ja musiałam użyć innego papieru z tego samego kompletu)
- T-ruler i ołówek do mierzenia

Nie wiem, jak się to powinno robić, ale powiem Wam, jak robiłam to ja.

 

Z wybranego papieru (najlepiej, żeby był to jeden i ten sam) wycinamy tło nieco węższe od bazy. Wycinamy tło o 1 cm dłuższe, bo potem je zagniemy i ten dodatkowy centymetr przykleimy za zgięciem kartki. To oklejenie zgięcia jest ważne, bo kartka ledwie wytrzymuje obciążenie warstw, u mnie na zewnątrz zaczęła się łuszczyć na rancie. 

Odmierzamy warstwy - u mnie są 3, ale może ich być więcej lub mniej. Musimy pamiętać, żeby każda warstwa miała ten dodatkowy centymetr na zgięcie i naklejenie. Właśnie do tego potrzebujemy kleju i taśmy dwustronnej. Przyklejałam warstwy na jedno i drugie na wszelki wypadek. Warstwy przed przyklejeniem wycinamy w maszynce, żeby miały ładne brzegi. 

Po naklejeniu warstw wycinamy tę część tła, którą zakleimy wstążeczkę. 

Kartka z gotowymi warstwami wygląda tak:


Stemple miałam już przygotowane, ale jeśli nie macie, to teraz jest moment, kiedy trzeba je pokolorować i wyciąć. Potem je przyklejamy tam, gdzie chcemy. ;)




Teraz wycinamy tło na wierzch kartki. Ja musiałam je wyciąć z innego papieru z kompletu, bo nie wystarczył mi jeden papier! Nastemplowałam napis w Misti i nakleiłam 2 dodatkowe psy.


Na koniec naklejam biały papier, na którym można napisać życzenia, i ozdabiam go stemplami smyczy i piłeczki. Nasza kartka jest już gotowa! Nie jest trudna, ale czasochłonna. Mnie zajęła ok. 4h.





Niestety nie mam lustrzanych odbić stempli, więc moja kartka nie ma plecków. ;) I pierwsza warstwa mogła być niższa - tak to jest, jak się robi z głowy, bez tutorialu.

Jak zwykle - wybaczcie jakość zdjęć. Mój telefon lepszych nie zrobi, zwłaszcza, że nadal mamy zimę (no bo skoro jest ciemno za dnia, to nie ma mowy o wiośnie).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!