Cudowna akcja
Whimsy Stamps nasunęła mi pomysł na rozpropagowanie idei adoptowania zwierzaków. Schroniska, fundacje i domy tymczasowe pękają w szwach. W takiej sytuacji kupowanie zwierzaka jest dla mnie nie do pomyślenia. Niemal wszystkie moje zwierzaki - koty, psy, szczury, chomiki, myszki, papużki, słowem: zwierzaki, które kiedykolwiek miałam - były adoptowane. Adoptowana była nawet labinka Sara, którą sama przysposobiłam do roli mojego service doga, mimo że była już dorosła, kiedy ją przygarnęłam, aczkolwiek fakt, że pies pracuje, jest uczciwym uzasadnieniem dla kupienia go, bo tylko psy ze sprawdzonych hodowli mają przewidywalne cechy genetyczne i mogą być szkolone od szczeniaka. Ze sprawdzonych hodowli powinny oczywiście pochodzić także szczury, jeśli ktoś stara się wyhodować zwierzaka zdrowego i żyjącego tak długo jak dzikuski (wymaga to zarejestrowanej legalnie hodowli!!). Z takich hodowli pochodzą też wielkoszczury, które szkoli się do znajdowania min na zaminowanych terenach.
Ale ta notka jest o psach. Do adopcji jest wiele psów, w tym także psy rasowe. Moja Sara pochodziła z legalnej hodowli, miała świetne papiery, a mimo to ktoś się jej pozbył. Dzięki temu mogłam ją adoptować. Była przepięknym egzemplarzem rasy, na ulicy zaczepiali mnie hodowcy, którzy marzyli o szczeniaku od niej. Nie byłam tym zainteresowana, ale wspominam o tym, bo wiem, że dla niektórych wygląd psa i bliskość wzorcowi razy są ważne - takie psy także są do adopcji! Tylko szukajcie ich raczej w fundacjach prozwierzęcych i DT, a nie w schroniskach. Są fundacje zajmujące się adopcją psów konkretnych ras, a DT uczą psy dobrego zachowania, więc nie adoptuje się zupełnego dzikusa.
Bardzo zachęcam do adopcji. Kochałam wszystkie moje zwierzaki, ale najcudowniejsze były te najbardziej niechciane - czarna Sara (czarne psy są najrzadziej adoptowane, zupełnie bez powodu!) oraz biała szczurzynka wyglądająca jak zwykły labik, której z tego powodu nikt nie chciał.
A poniżej 2 karteczki.
1. Pitbulle. To rasa, która bardzo kocha człowieka. Jeśli człowiek jest uczciwy i odpowiedzialny, to będzie miał wspaniałego towarzysza. Kolorowało mi się je całkiem wygodnie, na każdego psa nałożyłam po 3 kolory.
2. Yorki. Tu było gorzej. Do pokolorowania ich użyłam aż 13 kolorów, a efekt jest wątpliwy i raczej już tego nie powtórzę!
Do kolorowania użyłam markerów alkoholowych - tak, tych, które mi się wypisały. Kilka z nich już wyrzuciłam, nowych jeszcze nie zamówiłam i pewnie prędko nie zamówię. Tło wytuszowałam przez maskę i to wszystko.
To nie jest moje ostatnie słowo, planuję kolejne kartki w tym temacie. Mam już stempelek Whimsy Stamps.
***
Kartkę z pitbullami zgłaszam na wyzwania:
1.
Anything Goes w WWO. Nie trzeba być członkiem DT, wystarczy być członkiem facebookowej grupy Julii Spiri.
(do 12.06)
2. Mix It Up na wyzwanie
Anything Goes.
(do 31.05)
3. Love to Craft na wyzwanie
Anything Goes.
(do 31.05)
4. Crafty Animals na wyzwanie
Anything Goes!
(do 27.05)
Kartkę z yorkami zgłaszam na wyzwanie:
1. A Perfect Time To Craft na wyzwanie
Anything Goes.
(do 31/05)
Obie kartki pojawią się na
Allegro charytatywnie. Będą ratować moje życie, żebym ja mogła ratować szczurki. :)