Tło, podobnie jak poprzednio, pasta pękająca, mgiełki, stemple, ramka, perełki w płynie. Ramka obrysowana Poscą plus wosk różowy. Stempelek Ching-Chou Kuik to jedna z moich nagród styczniowych (wygrałam tam wtedy 2 wyzwania i mogłam sobie wybrać aż 7 stempli :)). Pokolorowałam go markerami alko.
Pracę zgłaszam do wyzwania:
Zapraszam Was serdecznie do mojego wydarzenia 1% na facebooku.
W tym roku jest mi jeszcze trudniej niż dotąd, a jestem z tym wszystkim sama. Dlatego bardzo Was proszę, jeśli tylko chcecie, starajcie się rozpowszechniać to wydarzenie. Głupio mi prosić o pieniądze, ale to właśnie od nich zależy moje życie.
This is such a beautiful card. I love the background and your colouring is fabulous :-)
OdpowiedzUsuńI w ogóle mi tu tych serduszek nie brakuje! Świetna kartka!
OdpowiedzUsuńWow🤩 jak zawsze piękna kartka:) chyba muszę spróbować dodać do kartek pastę spełniającą:) bardzo mi się podoba ten efekt:)
OdpowiedzUsuńPiekna kartka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!! Cudownie zrobiona :) Lubię pasty pękające, bo dają zawsze ciewawy efekt. Tu wpasowała się idealnie!
OdpowiedzUsuńI po raz nie wiem który u Ciebie, zakochałam się. Cudowna kartka, dziewczyna śliczna, kolorki i pasta, która daje świetny efekt.
OdpowiedzUsuńWspaniała praca.
OdpowiedzUsuńCudowne tło, piękna kartka. Serduszek wcale tu nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka i ten stempelek magiczny :)
OdpowiedzUsuń