piątek, 2 października 2020

Jesienny wpis do art journala

 Od jakiegoś czasu planowałam, żeby zrobić laleczkę 3D, ale mnie powstrzymywało wycinanie. Na szczęście u Lizzy Love znalazłam stempel w miarę prosty do wycięcia. Wycięłam go 4 razy, i to samo z wilczkiem, a potem skleiłam warstwami, między 2 warstwy sukienki wklejając tiul. Uwielbiam obrabiać stemple w ten sposób, ale nie cierpię kombinowania, w jaki sposób to wszystko wycinać, ile razy drukować. W gotowych die-cutach to już jest określone i części są ponumerowane, czyli najgorsza robota zrobiona. A tak muszę się z tym sama męczyć. Ale pewnie będzie jeszcze kilka takich prac. 

Tło pracy zrobiłam dawno temu metodą monoprintingu i użyłam do tego prawdziwych liści i farb akrylowych. Cytat pochodzi z piosenki Zuzy Jabłońskiej. 





Zgłaszam pracę do wyzwania w Your Scrapbook Place. :)

I do halloweenowego wyzwania na blogu Ching-Chou Kuik.

I do wyzwania Pink or Halloween. :)

Twisted Thursday - Leaves 21.10


10 komentarzy:

  1. WoW. Efekt tych warstw jest świetny. Cudo Daga!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny efekr 3d. Pięknie skomponowana całość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny efekt, też lubię tak ubierać stemplowe laleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna jest, fajny i ciekawy efekt 3D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest świetny! Kokardy przyciągnęły mój wzrok. Przestrzenne postacie świetnie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastic card. Love the colours you used, just pops out against the background. So glad you could join us in our Digi Doodle Studios challenge. Best of luck! - Patsy

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna praca! Klimatyczna i bardzo starannie wykonana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Napis plus dziewczynka plus zwierzak rewelacyjną całość tworzą. Kolory też ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fabulous card
    Thanks for joining us at Digi Doodle Studios
    Julie T

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!