wtorek, 25 kwietnia 2017

Smash z rana ;)

Tu mi czegoś brakuje, a nie mogę za bardzo powydziwiać, bo smash już jest za gruby. Chciałabym napis, ale ja go nie napiszę. Chciałabym sentencję, ale nie mam na czym wydrukować. To zdjęcie z Wilanowa, Maryla je robiła, wiele lat temu. 


Nie mogłam nic za bardzo zrobić, bo na drugiej stronie są laleczki, więc tylko gesso i gelatos. Autorką obrazka jest Jade Dragonne. Autorem sentencji - Konrad Lorenz. Jeśli znacie autora drugiego obrazka, dajcie znać. Trzymałam ten obrazek długo z myślą o smashu, bo tak to właśnie wyglądało w naszym domu, jak jeszcze była Sarunia.
Po gelatosach nie pisze ani czarny fude ball, ani biały signo. Musiałam malować białe paski farbą akrylową, która nie jest kryjąca i jeszcze się z gelatosami rozmazuje. Ja już nie wiem, czym mam pisać. :(


Moja jedyna fotka z tym, co tworzę. A Ola ma na sobie komplecik sutaszowy.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!