wtorek, 21 stycznia 2020

2 kolaże o przyrodzie

Dawno nie robiłam kolaży, prawie rok! Jakoś nie miałam weny. Za to wczoraj wieczorem miałam aż 2 weny. ;> Obydwa kolaże dotyczą przyrody, środowiska i tego, co ludzkość niszczy. Tworzenie, a szczególnie kolaże, to mój wentyl emocjonalny. Zniszczenie, jakie sieją ludzie rozmnażający się jak bakterie, to jedna z tych rzeczy, które mnie bolą najbardziej. Posiadanie niewielkiego śladu węglowego nie wymaga żadnego wysiłku ani poświęcenia, tym bardziej nie rozumiem, dlaczego ludzie windują swoje ślady węglowe kompletnie bez uzasadnienia. Nie powstrzymuje ich nawet świadomość, że robią to własnym dzieciom, a co dopiero zwierzętom? przyrodzie?

Te kolaże się łączą, są jakby dwiema częściami tej samej historii. Na jednym widać wycięte drzewa, a na drugim zasadzone w ich miejsce bezużyteczne palmy, z których pozyskuje się olej palmowy, a które wyjaławiają ziemię i niszczą bioróżnorodność puszczy i lasów, które tam wcześniej były. Inne podteksty dopowiedzcie już sobie sami. Zawsze mnie zaskakuje, jak wiele można wyrazić kolażem, nawet gdyby się nie dodawało napisów!






8 komentarzy:

  1. Ciekawe i prawdziwe stwierdzenia, kolarze bardzo wymowne

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutne... Ale sami sobie to robimy. Trafiłaś w punkt, Dagmaro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bolesne w przekazie i niestety prawdziwe. Chciałabym napisać, że piękne, bo takie są, ale ich wymowa jest niepiękna.
    Ludzkość bardziej mi się zawsze kojarzyła z wirusami, nie bakteriami... ale to choroba tocząca planetę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszy mnie, że wróciłaś do kolaży, bo bardzo je lubię w Twoim wykonaniu. Zawsze są niezwykle trafne i wymowne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wymowne ...i z właściwym przesłaniem ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo wymowne kolarze i jak że prawdziwe :(
    Ale warto by każdy zaczynał od siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!