poniedziałek, 31 lipca 2017
TUSAL 2017
Dzień przed przyjazdem Maryli kompletnie zapomniałam, a potem przez tydzień jej pobytu nic nie robiłam craftowego. Zresztą wrzucam tylko pro forma, bo nic nowego w ostatnim miesiącu nie przybyło, choć zrobiłam jeden malutki haft koralikowy. Na zdjęciu mały kącik crftowy na biurku ;)
sobota, 29 lipca 2017
Komplet z sówkami
Ciężko było uzyskać 2 zdjęcia z pracy nad biżuterią, bo tym razem jedyne, co musiałam zrobić, to nakleić kaboszony na bazy kolczyków i wisiorka. ;) Do przyklejenia użyłam butaprenu, bo nie miałam pomysłu, jakiego kleju użyć. Przez noc wysechł i dziś mogę już kolczyki nosić. Do wisiorka brakuje mi krawatki - wydawało mi się, że mam, a nie znalazłam.
czwartek, 27 lipca 2017
Z koniczyną
Kartka na wzór poprzedniej z dziewczynką pod parasolką. Bardzo mi się spodobał ten format. Chciałam wkleić jakiś cytat o szczęściu, ale zorientowałam się, że koniczyna laleczki w ogóle nie jest czterolistna! Nie wiem, jak można było to przeoczyć, autorzy się nie postarali, zmaścili po całości!
***
Wyszły takie cudne papiery! Z niebieskimi kwiatami, co się bardzo rzadko zdarza. Nie mogłam nie spróbować szczęścia!
Candy w Magicznej Kartce ;)
wtorek, 25 lipca 2017
Kartka z haftem koralikowym
Mam 4 nieduże ptaszki. Niektóre z nich są na tyle małe, że nadają się na kartkę. Więc taką oto letnią ptaszkową kartkę zmajstrowałam. ;) Dla mnie lato nie różni się od innych pór roku. Raz że i tak się przecież normalnie pracuje, dwa że pogoda beznadziejna, zimno, wietrznie i mokro. Więc ja będę sobie craftowo dłubać tak samo jak zawsze. ;)
Kartkę zgłaszam do letniego wyzwania ;)
Kartkę zgłaszam do letniego wyzwania ;)
poniedziałek, 24 lipca 2017
Jeszcze łapacze
Jestem uzależniona od koralików typu bicone, zwłaszcza od tych benzynowych. I niebieskich. To chyba widać w moich pracach. ;D Tym razem 4 mm i inne wykończenie, ale nadal benzynowe. ;)
I teraz, kiedy wg zasad zabawy muszę pokazywać etapy tworzenia, widać, jaka zniszczona jest już moja mata po roku używania. Ta mata to docięte do krzywizn biurka plexi. Jest przezroczyste, ale poplamione mediami. Dobrze, że je mam, bo inaczej tak wyglądałoby biurko. ;)
Muszę Wam napisać, że - ku mojemu zaskoczeniu i ogromnej radości - zostałam wyróżniona! Cieszę się bardzo, kupon się przyda. ;)
Wielka szkoda, że nie mogę nosić bransoletek, bo w tym tygodniu znowu fajny tutorial...
I teraz, kiedy wg zasad zabawy muszę pokazywać etapy tworzenia, widać, jaka zniszczona jest już moja mata po roku używania. Ta mata to docięte do krzywizn biurka plexi. Jest przezroczyste, ale poplamione mediami. Dobrze, że je mam, bo inaczej tak wyglądałoby biurko. ;)
Muszę Wam napisać, że - ku mojemu zaskoczeniu i ogromnej radości - zostałam wyróżniona! Cieszę się bardzo, kupon się przyda. ;)
Wielka szkoda, że nie mogę nosić bransoletek, bo w tym tygodniu znowu fajny tutorial...
niedziela, 23 lipca 2017
Z dużymi kwiatami
Oto kartka na wyzwanie kwiatowe.
Oraz na letnie wyzwanie w Skarbnicy pomysłów.
Oraz na wyzwanie z kwiatami. ;)
Oraz na kwiatowe wyzwanie AltairArt.
Kwiaty stemplowane stemplem Agaterii, wycinane, moczone i formowane na mokro (poza białym, który jest z foamiranu). Pierwszy raz użyłam tej techniki i spodobała mi się, będzie więcej takich kwiatów. ;) Pierwszy raz używam też tekturek na kartkach. Mam całą ich szufladkę, a nigdy nie umiałam wykorzystać.
Oraz na letnie wyzwanie w Skarbnicy pomysłów.
Oraz na wyzwanie z kwiatami. ;)
Oraz na kwiatowe wyzwanie AltairArt.
Kwiaty stemplowane stemplem Agaterii, wycinane, moczone i formowane na mokro (poza białym, który jest z foamiranu). Pierwszy raz użyłam tej techniki i spodobała mi się, będzie więcej takich kwiatów. ;) Pierwszy raz używam też tekturek na kartkach. Mam całą ich szufladkę, a nigdy nie umiałam wykorzystać.
sobota, 22 lipca 2017
Łapacze
Zrobiłam w myślach kolczyki. Takie wymarzone, długie, jakie lubię; ponad 2 miesiące czekałam, aż elementy przyjdą z ali, ostatni łapacz przyszedł dosłownie jakieś 4 dni temu. I co? Zanim je zrobiłam, zobaczyłam u Hubki właśnie taki wisiorek. Był piękny! Ciut inny od moich kolczyków, ale tego pewnie oglądający nie zauważą. Napisałam o tym Hubce, Hubka zareagowała cudownie, dlatego moje kolczyki się ziściły i je Wam pokazuję. Nie plagiatowałam Hubki. Ani ona mnie. Te pomysły powstały całkowicie oddzielnie w naszych głowach, choć wiem, jak to wygląda, bo wstrzelić się w prawie każdy element, i to z ali, to prawie niemożliwe. Ale gdyby któraś chciała splagiatować którąś, nie zdążyłaby w 2 dni, bo musiałaby czekać 2 miesiące na elementy. Jest to dla mnie tym ważniejsze, bo to pierwsze całkowicie moje, autystyczne, kolczyki, niewzorowane na nikim zupełnie, prosto z głowy. Nie zrezygnowałabym z nich za skarby świata.
Niewygodne były i szpilki, i kółeczka - gną się niemiłosiernie. Złote się tak nie gną. Czy wszystkie srebrne się tak gną, czy tylko tak akurat trafiłam?
Niewygodne były i szpilki, i kółeczka - gną się niemiłosiernie. Złote się tak nie gną. Czy wszystkie srebrne się tak gną, czy tylko tak akurat trafiłam?
Poszłam za ciosem i powstały jeszcze jedne łapacze z koralików bicone 6 mm :)
piątek, 21 lipca 2017
Druga z motylem
czwartek, 20 lipca 2017
Z motylem
Trochę zmodyfikowałam jedną z najpopularniejszych mapek na kształt shakerów, które robiłam już wcześniej. Nie lubię stempli gumowych, bo brudzą i psują efekt, ale innego nie mam. ;(
Subskrybuj:
Posty (Atom)