niedziela, 29 marca 2020

Makrauchenia ma 200 milionów, czyli Sceny z życia smoków cz. 6

Chyba teraz dla odmiany wpadam w okres niebieski. :) Nadal bawię się książką Krupskiej. Miała być Makrauchenia - i jest! Na Makrauchenię podpasował mi stempel Kinda Cute - prawda, że piękny? :) Tło to gesso plus mgiełki. Ciemniejsze brzegi zrobiłam distress stain i distress inkiem. Wzorki - pastą strukturalną Cosmic Shimmer (moją ulubioną!). Digisa pokolorowałam markerami alkoholowymi. Cytat z książki. :) Ponieważ nie mam czarnych DLi, użyłam craftowej bazy, a panel dodatkowo podkleiłam czarnym brystolem, bo nie wyobrażam sobie craftowej ramki w tej kartce.






10 komentarzy:

  1. Cudnie urocza praca. Piękne niebieskości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Potworków ciąg dalszy. Cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny smoczek! I te niebieskości bardzo mi się podobają. Zawijaski wokół dodają smaczku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Daga to zdecydowanie Twój klimat! Podoba mi sie Twoja konsekwencja i ciągłość smoczych projektów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ale to nie moja zasługa, tylko autorki książki, która generuje cytatami takie wizje. :) Ja sama bym na to nie wpadła. :D

      Usuń
  5. Beznadziejna! co to ma być?
    Prima Aprilis! jest super:) Przeurocza!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale ci to wszystko wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe tło pracy, podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, zdecydowanie i ja lubię niebieskości, więc wpadaj w nie jak najczęściej :) Ten smok jest przesłodki. Świetny ten błyszczący efekt z maski...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!