Chyba teraz dla odmiany wpadam w okres niebieski. :) Nadal bawię się książką Krupskiej. Miała być Makrauchenia - i jest! Na Makrauchenię podpasował mi stempel Kinda Cute - prawda, że piękny? :) Tło to gesso plus mgiełki. Ciemniejsze brzegi zrobiłam distress stain i distress inkiem. Wzorki - pastą strukturalną Cosmic Shimmer (moją ulubioną!). Digisa pokolorowałam markerami alkoholowymi. Cytat z książki. :) Ponieważ nie mam czarnych DLi, użyłam craftowej bazy, a panel dodatkowo podkleiłam czarnym brystolem, bo nie wyobrażam sobie craftowej ramki w tej kartce.
Cudnie urocza praca. Piękne niebieskości.
OdpowiedzUsuńPotworków ciąg dalszy. Cudne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny smoczek! I te niebieskości bardzo mi się podobają. Zawijaski wokół dodają smaczku.
OdpowiedzUsuńDaga to zdecydowanie Twój klimat! Podoba mi sie Twoja konsekwencja i ciągłość smoczych projektów :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ale to nie moja zasługa, tylko autorki książki, która generuje cytatami takie wizje. :) Ja sama bym na to nie wpadła. :D
UsuńBeznadziejna! co to ma być?
OdpowiedzUsuńPrima Aprilis! jest super:) Przeurocza!
Wspaniale ci to wszystko wyszło.
OdpowiedzUsuńKocham twoje smoki😍
OdpowiedzUsuńCiekawe tło pracy, podoba mi się
OdpowiedzUsuńAch, zdecydowanie i ja lubię niebieskości, więc wpadaj w nie jak najczęściej :) Ten smok jest przesłodki. Świetny ten błyszczący efekt z maski...
OdpowiedzUsuń