piątek, 7 kwietnia 2017

Kółeczka z puszki po coca-coli

Wyszło tak. Embelishments z puszki po coli prezentują się super, tylko gel medium się nie nadaje. Ono nie wysycha na przezroczysto, tylko na mleczno-przezroczysto, więc je widać!A ja chciałam, żeby nie było widać. Z kolei przyszedł polecany klej do biżu, ale to maleńka tubeczka, nie starczyłoby.

Scribbling też mi nie wychodzi, do tego trzeba mieć smukłe, zamaszyste pismo - ja nie mam i udawać nie umiem. Ale może kiedyś zrobię coś fajniejszego jeszcze.

Szkoda, że te embelishments są za duże na kartkę, nawet na połowę A4. Głowę mniejszą mam, ale kółeczek już nie. :(





Zgłaszam panienkę do wyzwania w Art Piaskownicy!

4 komentarze:

  1. Fajnie pomyślane :) Ciekawie wykorzystana puszka. Dziękuję za udział w wyzwaniu ArtPiaskownicy! :)
    Proszę jeszcze uzupełnić post o banerek wyzwaniowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za przypomnienie! Pierwszy raz zdarzyło mi się zapomnieć o bannerku, ale to demencja :((

      Usuń
  2. kręci się - fajnie - dziekuję za zabawę z piaskownicą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja:) moje klimaty:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!