Na grupie Ching Chou wyzwanie zimowe. W listopadzie nie dałam rady zrobić żadnej pracy, tym bardziej mi zależało, żeby dać radę teraz. Wykorzystałam grupowe freebie, digis raczej nietypowy dla Ching Chou, prawda?
Tło zrobiłam mgiełkami. Choinki to distressy na mokro. I tu mam zagwozdkę. Dlaczego na tle nigdy nie widać białych chlapań? Czy chlapię mgiełką, czy ecoliną, chlapania i tak przyjmują kolor tła, nieco tylko jaśniejszy. W tym samym czasie białe chlapania na choinkach są nadal białe. Na tej pracy musiałam na tle dorysować białe kropki markerem akrylowym. Jak zrobić, żeby ecolina wyglądała na tłach jak na choinkach? Ratunku!
Cytat to słowa Andżeliki Piechowiak. Bardzo trafnie to określiła. Powiedziałabym nawet, że zima jedynie ładnie wygląda na obrazku.
Cudownie zimowy obrazek.
OdpowiedzUsuńPiekny obrazek, cudnie pokolorowany :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie :) Jeśli chodzi o chlapania, to ja zawsze robię je z odrobiny białej farby (lub białego gesso) wymieszanej z jeszcze mniejszą odrobiną wody. Mieszankę nabieram na pędzelek i lekko w niego stukam, i chlapania gotowe. Wychodzą zazwyczaj drobniutkie. A gdyby mocniej machnąć ręką, to wyjdą większe ;)
OdpowiedzUsuń