U mnie jak zwykle z przekorą, bo nawet radość nie może być niczym niezmącona. Radość to tylko maska zakładana, kiedy "wypada", a pod maską... sami możecie sobie wymyślić, co pod nią jest. U mnie to cierpienie, fizyczne i psychiczne.
Zastanawiam się, czy nie pasuje też na wyzwanie Ewy, gdzie robimy wpisy z twarzą - tu jest druga twarz, dwie twarze, jakkolwiek na to spojrzeć.
Zastanawiam się, czy nie pasuje też na wyzwanie Ewy, gdzie robimy wpisy z twarzą - tu jest druga twarz, dwie twarze, jakkolwiek na to spojrzeć.
Papierową laleczkę robiłam wieki, lata temu. Jeśli ktoś śledzi blog, to na pewno je pamięta. Odnalazłam je, bo zainspirował mnie lajw Karoli Osuchowskiej, na którym ostatnio robiłyśmy właśnie papierowe laleczki; zupełnie inne, ale na podobnej zasadzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!