Chciałam napisać, że to szybki wpisik, ale jednak nie. Przepiękne tło dostałam wprawdzie od Ewy (zrobiła za mnie robotę, dorysowując drzewka!), ale cała reszta to harówka! Stempelek wzięłam z kupki starych pokolorowanych stempelków z Tildą - widać, jak to jest kiepsko pokolorowane, ale lepszy rydz niż nic. Teraz już nie koloruję. Kapelusz grzybowy i grzyb obok to tekturki, które pokolorowałam na różowo, żeby kontrastowały z zielono-niebieskim tłem. Na oba kapelusze nałożyłam pastę pękającą. Dokleiłam listki. Na koniec stwierdziłam, że może podkoloruję jeszcze drzewka - i zrobiłam to carandachami. W tym momencie uświadomiłam sobie, że w pracy miała być gaza! Więc ją dorobiłam zamiast trawy, dlatego jest tak nisko.
Mając gotowe tło, i tak robiłam ten wpis 4 dni. Teraz wpis kwalifikuje się do kilku wyzwań:
1. ARTJOURNAL - to mnie interesuje: koronka/gaza + spękania
2. Gorjusskowo: sierpniowy grzybowy kapelusz, wrześniowy kontrast
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!