Na pierwszej użyłam papierów Winter Story (nie ma podanego producenta, więc pewnie to z ali). Pozbierałam ścinki, ponaklejałam i dorysowałam kreseczki dookoła każdego odsłoniętego brzegu.
Dziewczynka to stempel Vera Lane Studio, a drzewko, które mnie zachwyca, to Dr Digi's. Pokolorowałam je markerami alkoholowymi. Oczy i bombki pokryłam crackle accents.
Użyłam też pasty piaskowej, bo świetnie imituje śnieg. Na czapeczce i choince - przed wyschnięciem pasty - nasypałam na nią sypkiego brokatu, a na ziemi - po wyschnięciu - nałożyłam pastę lodową. Napis też jest z VLS.
Do drugiej pracy użyłam ścinków z 12 Days of Christmas (tu już producent jest: The Heart of Craft). Wszystko wyglądało tak samo, tylko stempel świniaka jest od Limited Runs, a napis zrobiłam dymem (jak się nim robi znaki zapytania?!). Może to gdzieś na którymś zdjęciu widać - nałożyłam prosiakowi kryształek lodu na nos. :)
Prace są łatwe, szybkie i ich robienie daje dużo radości. Największym problemem było wycinanie stempli. Eksperymentowałam trochę. Pomyślałam, że skoro napisy wrzucam na czarnym tle, to może ze stemplami zrobię tak samo. Wycięłam świnkę z białym borderem, a potem obrysowałam go czarnym markerem. Marker rozlał się na biały border. Odcięłam więc całość.
W drugim przypadku zrobiłam to inaczej. Wycięłam stemple z białym borderem, nakleiłam na czarny papier - jak napisy! - i jeszcze raz wycięłam, tym razem z czarnym borderem. Wycinanie choinki to była makabra! Ale sam sposób bardzo mi się spodobał. Następnym razem zrobię delikatnie szersze oba bordery. To nie zawsze pasuje, ale na takim pstrokatym tle podwójny border i czarny pas wokół stempla robi dużą robotę, stempel jest bardziej czytelny i wybija się z tła.
Chyba pierwszy raz w życiu użyłam tyle papierów, i to naraz! I na szczęście tutorial był w punkt i wszystko działało, jak należy. ;)
***
Wpis z dziewczynką zrobiłam na grudniowe wyzwanie w VLS, a wpis ze świnką - na Christmas Challenge w Limited Runs.
Pracę z dziewczynką zgłaszam do wyzwania Anything Goes (do 11.12).
A obie prace pasują do zabawy u Hubki: zjawiska atmosferyczne (tym razem śnieg). :)
Bardzo fajny i efektowny sposób wykorzystania ścinków.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne prace.
Super efekt! Patchworkowy wzór zawsze mi się podobał, ale nigdy nie zrobiłam niczego takiego. Podobają mi się obie prace, każda dopracowana idealnie i do tego ten śnieg - cudnie! Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to chomik widnieje na tej czerwonej ;)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię patchworki! całkiem fajnie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńVery inspirational, I really like the patchwork and a great way to use up those scraps. Thanks for sharing with us at Penny's Paper Crafty Challenges and best of luck in the draw! Donna - DT Member
OdpowiedzUsuńSuper efekt :) Piękne te tła są :)
OdpowiedzUsuńObie są super, ale do świnek morskich mam ogromną słabość. :-)
OdpowiedzUsuńjakie oryginalne karteczki!!! ta ze świnką morską- mój ulubieniec!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt. I niezły pomysł na wykorzystanie ścinków papieru.
OdpowiedzUsuńSuper wyszło, efekty końcowe z patchworkiem zawsze mnie pozytywnie zaskakują:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne paczworki. Super zuzylas ścinki, ale alez miałaś komponowania, by te wszystkie kawałki poukładać. Obie bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły patchworkowe prace
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Ja mimo, że lubię je oglądać to sama jeszcze nie próbowałam robić 😊
OdpowiedzUsuńRewelacyjne prace patchworkowe , mega efekt!
OdpowiedzUsuńAleż ty masz ogromne pokłady cierpliwości. Piękne prace.
OdpowiedzUsuń