poniedziałek, 9 września 2019

Nieplanowane syreny

Mam do zrealizowania kilka pomysłów, do tego zapisałam sobie 5 wyzwań, w których chciałabym wziąć udział, bo są w moim stylu. Ale jak zawsze okazuje się, że nawet jeśli coś jest w moim stylu i pasuje mi tematycznie i kolorystycznie, to i tak nie da się zmusić mózgu do robienia tego, co chcę, i wtedy, kiedy chcę. Całe życie tak było, więc nie wiem, czemu oczekuję, żeby nagle było inaczej. Więc na razie wszystkie pomysły leżą i kwiczą, a mnie się nagle zachciało zrobić niedużą i dość szybką pracę pod wpływem tutorialu Tracy na kanale Lavinii.


Niestety już na samym początku okazało się, że to niemożliwe! Na tutorialu Tracy nałożyła na Gelli Plate tusz, taki zwykły tusz z poduszki. Rozprowadziła go wałkiem. Rozprowadzony tusz utworzył idealnie gładką powierzchnię, idealnie gładko pokrywając żel. W rzeczywistości nie da się tego zrobić! Tusz rozprowadzony wałkiem NIE tworzy gładkiej powierzchni, tylko drobne kropki różnej wielkości i kształtu, jak to widać na zdjęciu pracy. To kropeczkowe tło to jest właśnie to. Wałkowałam talerzyk w tę i we w tę i nie ma takiej opcji, żeby tusz rozprowadził się na gładko!

Drugim krokiem było odbijanie roślinek stemplami bezpośrednio na talerzu. I nadal nic z tego! Na żelu nic się nie odbija! Stemple zostawiają jedynie niewyraźne kolorowe plamy. Na mojej pracy te plamy to 2 różowe roślinki na dole. Gdybym ich nie obrysowała, nikt by się nie domyślił, co to!


Zrezygnowałam więc z tego odbijania i pomyślałam, że może po odbiciu tego na papierze ten tusz jednak się tak rozpłaszczy i będzie gładki. Odbiłam talerzyk i... i nic. To, co widzicie. Na tym miała się skończyć moja zabawa. Takie coś zawsze mnie zniechęca. Jeśli to ja coś zrobię źle, to pół biedy, ale jeśli robię DOKŁADNIE jak się zaleca, a efekt wychodzi inny, to mnie wkurza bardziej niż cokolwiek, bo najbardziej na świecie nie znoszę ponosić konsekwencji nieswoich wyborów działań. Dopiero jak się uspokoiłam, to postanowiłam, że szkoda mi wyrzucać to coś, bo zmarnowałam dużo tuszu i papier, więc zaczęłam się dalej bawić i testować stemple.


Na początek odbiłam te bąbelkowe zielone liany. Tym razem oxidem i bezpośrednio na papierze. I znowu zonk. Ten tusz odbija bardzo niewyraźnie, a jak odbiłam drugi i trzeci raz, żeby jednak było wyraźnie, to się rozlewał i nie było widać szczegółów (to kolejny minus oxidów niestety, zwykłe distressy odbijaj pięknie). Wszystkie zielska odbite zielonym oxidem musiałam potem poprawiać żelopisami i cienkopisami. Dostemplowałam też inne roślinki i też je poprawiłam. Distressem odbite są też rybki - te tusze odbijają równo i gładko, nie robią takich kropek, jakie zrobiły na talerzu, więc nie wiem, o co z tym chodzi.


Jak zwykle telefon za nic nie chciał uchwycić, jak pięknie te wszystkie żelopisy się mienią, a użyłam znowu tych kameleonowych. :) Jak było widać zielony, to nie było widać niebieskiego, jak było widać niebieski, to nie było widać różowego itd.


Kroplę i różowe listki pociągnęłam cracle medium, ale tym razem nie popękało! Wygląda, jakby to było glaze medium. 


Ogony syren pokolorowałam jakimiś perełkami z brokatem w płynie, ale nie mogę sobie przypomnieć jakimi. Jakimiś szybko schnącymi, bo rano już wszystko było suche. Na koniec dodałam trochę białego żelopisu i wycięłam największym kołem. 


Jeszcze nie wiem, co z nimi zrobię. Albo wkleję do smasha, albo podkleję nieco szerszym czarnym kołem (a może kwadratem?) i będzie kartka.

Marzy mi się, żeby móc coś robić codziennie. Jeśli robienie jednej pracy zajmie mi kilka dni, to OK, byle tylko dało się nad nią pracować codziennie. Nie muszę być artystą i czekać na wenę, wystarczy mi bycie rzemieślniczką, a rzemieślnik może pracować codziennie. Ale tak się nie da. Ile razy siadam do biurka i nie jestem w stanie przypomnieć sobie tego pomysłu, który chciałam zrealizować. Opisanie go nie pomaga, bo skoro nie mam obrazu pomysłu w głowie, to opisu nie rozumiem. Wczoraj np. siadłam, żeby zrobić kartkę na wyzwanie z grzybem. Dopiero po odbiciu stempli na brystolu uświadomiłam sobie, że to bez sensu, bo chciałam te grzyby przecież odbić bezpośrednio na tle! A tła nie przygotowałam. I koniec. Nie da się przenieść uwagi z jednego zadania na drugie. Nie da się wykonać kolejnych kroków nie po kolei, trzeba zaczynać wszystko od początku, a na to nie byłam przygotowana. Bo przygotowanie się do wykonania jednej czynności w ZA nie przekłada się na przygotowanie do wykonania innej. Gdyby nie demencja, to nie zapomniałabym, jakie są te kolejne kroki. Czy naprawdę jestem już na tym etapie, że muszę sobie szczegółowo zapisywać, co po kolei trzeba robić, żeby zrobić kartkę?!



Edit.
21 września 2019 18:44
Dziś się uśmiałam. :) Weszłam na grupę Lavinii, a tam kilometrowy wątek dokładnie na temat tła tej okrągłej kartki! NIKOMU nie wychodzi tak jak na tutorialu! Wszyscy mają te kropy na tle. Wszyscy się wkurzają i nikt nie wie, dlaczego tak wychodzi, a ten, kto wie, nie chce powiedzieć. No brawo. :D


19 komentarzy:

  1. Cudne te syreny... I faktycznie mam wrażenie, że w bardziej niesamowitych kolorach niż to widać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jest zawsze, telefon zachowuje się dziwnie w przypadku zdjęć. Dziwnie, bo przecież nie jest słaby technicznie, na filmikach pokazuje kolory prawie identyczne z prawdziwymi! Tylko na zdjęciach nie chce!

      Usuń
  2. Syreny cudowne! Zastanawiam się jak to możliwe, że robiłaś tak samo jak na tutorialu a inny efekt. Może jest jakaś czynność, której nie pokazano na filmie 🤔 ale to tylko moje domysły.
    Ja też mam problem z zapominaniem, ale z racji tego, że z natury jestem dość chaotyczna- mam 1000 myśli na minutę co skutkuje tym, że lubię robić kilka prac na raz. I właśnie znalazłam sposób, zapisuje sobie te rzeczy, które bardzo chce zrealizować na karteczkach i wieszam (albo przyklejam) na tablicy korkowej :) także nic się nie martw, jest nas więcej ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, może posmarowała czymś ten wałek poza kamerą, żeby tusz się rozprowadzał na gładko? Bo u niej od razu po wałkowaniu tuszu było widać, że kolor jest gładki, a u mnie od razu było widać, że są ciapki i wałkowanie tego nie rozprowadza na gładko. :/ Sama zobacz, ona nakłada tusz na wałek bezpośrednio z poduszeczki: https://www.youtube.com/watch?v=S_8Pm0otYdU&list=FLydUGFRw50xp0bR1FQsMcrA&index=7&t=0s
      U mnie tak się nie dało w ogóle, wałek nie nabiera tuszu z poduszki. Próbowałam nabierać bezpośrednio z biurka, jak przy kolorowaniu tuszami, a potem przykładałam poduszeczkę do talerza - cokolwiek bym nie robiła, tusz się nie rozwałkowuje na gładko. Zostają ciapki i to się nie daje niczym zmienić.

      Kochana, masz tak samo, to przecież wiesz, że karteczki i zapisywanie nie działa, bo ktoś musiałby przypominać o spoglądaniu na tablicę, nawet jeśli ona wisi metr dalej. Gdyby tak się dało, to nikt z demencją nie miałby problemów np. z braniem leków. Nie pociesza mnie świadomość, że jest więcej młodych z demencją. :( Pocieszałoby mnie trochę, gdyby mi pisały, jak sobie z czymś konkretnie radzą, ale do tej pory po drugiej stronie widzę taką samą bezradność. Nikt niczego nie wymyślił i leków też nie ma, bo naukowców interesuje jedynie alzheimer. :( Jeśli u Ciebie jeszcze działają karteczki, to super, bo to znaczy, że zachorowałaś znacznie później niż ja, więc demencja będzie się wolniej rozwijać (im wcześniej się pojawia, tym szybciej się rozwija). :* Co prawda w 6a demencja dotąd nikogo nie zabiła, bo zabijały ludzi inne objawy, ale ja już mam szansę i nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. ;>

      No i poza wszystkim - nie da się zasejwować obrazu z głowy, dlatego - tak jak pisałam - nie da się zapisać pomysłu. :/

      Usuń
  3. Nieplanowane, ale jakie piękne! Przecudna praca, zachwycająca.
    Zajrzałam do linku i dzięki tobie poznałam nową tchnikę. I rzeczywiście, jej tuszowanie rolka wychodzi gładko, ale może glass press jest jakoś specjalnie przygotowany do pokrycia go tuszem? Żeby powierzchnia nie była za śliska...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ona ma Gel Press, dokładnie ten sam co ja! O Glass Press nie słyszałam. :(

      Usuń
    2. Zadałam pytanie pod filmem, może dostanę odpowiedź od autorki.:)

      Usuń
  4. OOOO jakie to piękne...jestem oczarowana Twoją pracą...jak Ty to robisz że takie cudowne ? Masz wielki talent i fajne pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo że nie zamierzony, to efekt wyszedł super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakkolwiek były losy i przygody podczas tworzenia - lepsze i gorsze monety, to Twoja praca wyszła rewelacyjnie! Bardzo mi się podoba! Jest pełna bajecznego klimatu :) Pozdrawiam Daga :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Syreny wyszły pięknie i nigdy nie domyśliłabym się ile Cię kosztowały nerwów :D Och ile razy ja przeklinam w trakcie pracy, nie jesteś sama:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ci to wyszło, dużo pracy włożyłaś w ten projekt. A te bąbelki na początku to teraz wyglądają jak piana i że to zamierzony efekt ;) Bardzo mi się podoba ten obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam je już na Insta - sa rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! podziwiam, patrzę i podziwiam :) Pracochłonna i niebanalna, bardzo mi się podoba <3 roślinki wyglądają bajecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zanim wczytałam się w post obejrzałam zdjęcia. Muszę przyznać, że pierwszy element, który mnie zachwycił to kropkowane tło :-)
    Daje niesamowity efekt lekkości, przejrzystości i syreny fantastycznie na nim wyglądają!!!
    A może notatnik czy kalendarz w telefonie pomogą przypomnieć o braniu leków? W mojej starej nokii było możliwe włączenie codziennego przypominania o określonej godzinie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne te syreny, takie tajemnicze... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomimo trudności i zniechęcenia, cieszę się, że dokończyłaś projekt po swojemu.
    Syreny prezentują sie przepięknie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!