Sandra Caldwell ogłosiła wyzwanie kawowe na swojej grupie. Prace można zgłaszać także na 2 blogach: [TU] i [TU]. W obu tych notkach możecie też przeczytać o zasadach wyzwania i znaleźć linki do kawowych digisów Sandry na Etsy, bo to właśnie tych digisów należy użyć. ;)
Wykonałam wpis do mini art journala na wyzwanie ScrapElektrowni - #52strony. To znowu wpis o mnie, o tym, jak EDS mi odebrał nawet kawę, którą uwielbiałam i piłam w ilościach hurtowych (ok. 2l dziennie).
Ten wpis natchnął mnie, żeby sobie zamówić pyszną latte z mlekiem sojowym i syropem orzechowym, więc nawet nie ma potrzeby brać laktazy! Mniam!
I've hopped over from Holley's Blog. Such a sweet journal page.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam z treścią na kartce:) Cudna praca Daga!
OdpowiedzUsuńBuziole
Na mnie kawa prawie nie działa:( ale lubię jej smak:)
OdpowiedzUsuńJej działanie to poprawianie nastroju i smaku. :) Nie ma innego działania. Jak mogłaby działać, skoro nawet vigil nie działa? Trzeba by jakieś narkotyki sobie dobrać, ale to ryzykowne. :(
UsuńCudnie kawowy wpis. Taki w punkt.
OdpowiedzUsuńfabulous card. I just love this image from Sandra!! WOO HOO, thanks for joining in my celebration.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tło, i napis, i digi ☺️
OdpowiedzUsuńOj tak! Zwłaszcza na poprawę nastroju, szczególnie w towarzystwie kostki czekolady ;)
OdpowiedzUsuń